wtorek, 14 czerwca 2016

#31,5

Wozzo

Powiew zatrzaskiwanych drzwi zdmuchnął maleńką iskierkę nadziei, która zrodziła się kilka sekund wcześniej, gdy oddała mi pocałunek. Odeszła! No oczywiście, że odeszła! Po tym wszystkim, jak ją potraktowałem i tak zdziwiłem się, że zechciała ze mną porozmawiać. Strapiony poczłapałem do kuchni i wyciągnąłem z lodówki butelkę. Ręka mi zadrżała gdy nalewałem alkohol do szklanki. Zapach tak mnie odrzucił, że wylałem całą zawartość do zlewu. Człowieku weź się w garść – powiedziałem na głos, sam do siebie. Gdy ją zobaczyłem w tym klubie po tak długim czasie wszystko we mnie odżyło. Oczywiście musiałem kolejny raz zachować się, jak idiota. Normalnie straciłem panowanie nad sobą, gdy zobaczyłem ich razem. Przez cały czas gdy myślałem, że ukrywają się przede mną wmawiałem sobie, że nic mnie to nie obchodzi. Było jednak wręcz odwrotnie. Oczywiście z całych sił starałem się zagłuszać te uczucia. Rzuciłem się w wir imprez i przygód na jedną noc, choć doskonale zdawałem sobie sprawę, że to dno i nic takim zachowaniem nie osiągnę. Alkoholem mogłem się ogłuszyć jedynie na chwilę, by choć na moment wyłączyć myślenie. Zawsze potem przychodził trzeźwy świt i cały bezsens własnych decyzji dopadał mnie ze zdwojoną siłą. Gdybym tylko wszystkiego nie spieprzył. Julia miała rację, nie potrafiliśmy rozmawiać. Dlaczego zrozumiałem to tak późno? Tomson i reszta oczywiście próbowali mnie przekonać, ale to przecież ja i mój uparty charakter. Nie miałem wtedy ochoty ich słuchać. W końcu jednak zrozumiałem, że się myliłem, ale nawet wtedy cholerna męska duma nie pozwalała mi się przyznać do błędów. Wszystko przeze mnie. To ja się od niej oddaliłem, ja stwarzałem okazje, które Tomek bezwzględnie wykorzystywał. Mój przyjaciel! Miałem do niego ogromny żal. Mimo wszystko, pomimo tego, że nawaliłem nie powinien! Przecież kumplowi nie odbija się dziewczyny! Nie mogłem znieść myśli, że są razem! W głowie rozbrzmiewało mi jeszcze echo rozmowy z Adamem. Przyszedł wczoraj do mnie.

– Człowieku co ty robisz ze swoim życiem? – spytał od progu widząc w jakim stanie się znajduję, byłem kompletnie pijany.

– O co ci chodzi? – odburknąłem zły. Nie miałem ochoty na jego kazania. – Z resztą nie twoja sprawa!

– Moja jeśli zawalasz interes zespołu! Godzinę temu miałeś udzielić wywiadu! – powiedział z naganą.

– Zapomniałem! – powiedziałem niewzruszony.

– Jako menager nie mogę pozwolić na takie zachowanie! Stary ogarnij się! Ona odeszła, musisz się z tym pogodzić. Musisz żyć dalej i pozwolić jej być szczęśliwą! Przestań wszystko rozpamiętywać i idź dalej.

– Nie masz o tym pojęcia! – syknąłem wściekły.

– Być może, ale nie mogę patrzeć, jak marnujesz to, na co pracowałeś ostatnie lata. Przemyśl to sobie wszystko jeszcze raz i porządnie! – powiedział i wyszedł.


Zdenerwowałem się tą rozmową! Miał oczywiście cholerną rację! Zawalałem terminy, nie chodziłem na próby. Zdarzyło mi się nawet zagrać koncert pod wpływem alkoholu. Wszystko przez to, że ją straciłem. Po tej rozmowie wsiadłem w taksówkę i pojechałem do Tomsona. Powinienem zrobić to już dawno, ale najwyraźniej musiałem dojrzeć do tej decyzji. A dojrzewałem bardzo długo… za długo. Chciałem usłyszeć wszystko u źródła, choć już od jakiegoś czasu znałem prawdę, tylko nie potrafiłem się do tego przyznać. Była tam! Mogłem się tego spodziewać jednak jej widok mnie zaskoczył. Gdy rano zobaczyłem ją śpiącą na kanapie mało mi serce nie pękło z żalu. Straciłem kobietę, która była dla mnie wszystkim! Mimo, że kochałem ją całym sercem, wiedziałem, że rany, które jej zadałem były zbyt głębokie, aby mi wybaczyła. Na wszystko było już za późno. Dystans jaki zrodził się między nami był nie do przejścia. Siedziała na mojej kanapie tak blisko, a jednocześnie tak daleko. Byliśmy już w zupełnie innym miejscu niż kilka miesięcy temu. Kolejny raz wylewała przeze mnie łzy. Nie chciałem, żeby płakała. Patrząc na nią zrozumiałem, że pragnę aby była szczęśliwa. Jeśli znalazła spokój u jego boku to jakoś powinienem się z tym pogodzić. Słowa prawie stanęły mi w gardle, gdy mówiłem jej, że nie powinna się mną przejmować. Logika podpowiadała mi, że tak powinienem postąpić. To była jedyna słuszna decyzja. Jednak gdy zobaczyłem, jak kolejny raz odchodzi z mojego życia, nie wytrzymałem. Pragnąłem jej dla siebie! Po prostu musiałem jej powiedzieć, co czuję. Tak bardzo za nią tęskniłem. Wlałem w ten pocałunek wszystkie swoje emocje i uczucia. Gdy była w moich ramionach wszystko znowu miało jakiś sens. Bez niej moje życie było niczym. Ale odeszła i wiedziałem, że muszę jej na to pozwolić. Złapałem za gitarę i zacząłem grać.

************************************************
Niespodzianka!!!! ;-D
Nie planowałam tego tekstu, powstał pod wpływem jednego z komentarzy. Jedna z was zastanawiała się, co myśli sobie Wojtek.... ja też zaczęłam się zastanawiać i BANG. Postanowiłam wrzucić ten tekst dzisiaj... miałam mało czasu, więc nie do końca jestem zadowolona, ale czas ucieka.... A jakie są wasze opinie?

11 komentarzy:

  1. Rodział jak zawsze zajebisty masz talent i to wszyscy wiedzą kochana . Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Noo to konkretnie sobie myśli. Jak chwycił za gitare to moze napisze jakas piosene? O tym jaak ja kocha i zr sie rozstaali? Zobaczymy czekam do piątku z niecierpliwością.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super :)Ja również byłam ciekawa co myśli Wojtek i tu proszę, dostałam odpowiedź:D Jesteś Genialna, pozdrawiam cieplutko ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe nie powiem ....warto podczas dni od roboty poczytać co nie co ...pozdrawiam jak zwykle Tomek

    OdpowiedzUsuń
  5. Super niespodzianka ;) nie moge sie doczekać piątku. Tak sobie myśle i sie zastanawiam co czuł Tomson jak Julka przenocowała u Wojtka... Jak zwykle wspaniale napisane, jesteś najlepsza w tym co robisz :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam dziś całe to opowiadanie od nowa, bo nie mogę się doczekać piątku. Błagam o coś z Tomaszkiem, bo Tomaszek to życie. Tomaszek i jego śmieszkowe dowcipki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie, nie, nieee ! Julka + Tomson. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Chcemy więcej takich połówkowych rozdziałów! Zawsze się zastanawiam co myśli Wojtek bądź Tomek o tym wszystkim :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Jesteś niesamowita czytam ten rozdział i poprzedni i siedzę jak osupiała przeczytałam to jednym tchem ile emocji jakie słowa jak to trafia do człowieka znakomicie napisane brak słów :) (girl dreams)

    OdpowiedzUsuń
  10. Znowu mam sajgon w głowie przez ciebie...

    OdpowiedzUsuń