Zostałam sama ciężko oddychając.
Rozpalone ciało, drżąc domagało się kolejnych pieszczot. Z salonu usłyszałam
podniesione głosy. W jednej sekundzie całe libido mnie opuściło. To był Wojtek!
Mogłam się tego spodziewać! Przyciągaliśmy się, jak magnesy w najmniej
odpowiednich momentach. Natychmiast zalała mnie fala wstydu. Poczułam się winna
i zażenowana, przyłapana na gorącym uczynku. Choć już nie byliśmy razem i
właściwie nie powinno mnie obchodzić, co sobie pomyśli, nie mogłam się uspokoić
i wyzbyć myśli, że właśnie go zdradziłam. Serce, jak szalone pompowało krew
roznosząc po ciele adrenalinę. Nałożyłam na siebie koszulkę i spodnie. Niepewna
czy powinnam wyjść, stanęłam pod drzwiami i nasłuchiwałam. Słyszałam ich głosy
wyraźnie.
– Stary jesteś totalnie zalany,
pogadamy jutro, jak wytrzeźwiejesz – powiedział Tomek.
– Ale ja chcę wiedzieć tu i teraz.
Chcę wiedzieć, co się wtedy wydarzyło – wybełkotał Wojtek.
– Jak ci powiem to mi uwierzysz? Nie
chciałeś słuchać, nie chciałeś nam wierzyć – krzyknął Tomek.
– Opowiedz mi jak było! Chcę to
usłyszeć z twoich ust.
– Wtedy do niczego między nami nie
doszło. To było nieporozumienie.
– Ale chciałeś tego! Od początku jej
pragnąłeś! Powiedz mi tylko dlaczego? Wiedziałeś, że była dla mnie wszystkim.
Dlaczego wbiłeś mi nóż w plecy… przyjacielu? – Wojtek prawie wyłkał ostatnie
zdanie. Serce mnie zakuło z bólu słysząc jego cierpienie w głosie.
– Nie planowałem tego, nie zrobiłem
tego specjalnie. Nigdy nie chciałem świadomie cię zranić. Przepraszam, to było
silniejsze ode mnie – powiedział smutno Tomek.
– Co działo się po tym, jak was
przyłapałem na całowaniu? – spytał po chwili Wojtek.
Otworzyłam szeroko oczy z
niedowierzania. Jak to nas przyłapał? O co tu chodziło? Przecież to niemożliwe!
Skąd o tym wiedział? Nie mogłam dłużej stać i podsłuchiwać. Otworzyłam drzwi z
impetem i weszłam do salonu. Oboje spojrzeli na mnie jednocześnie, każdy jednak
inaczej. Wojtek z początku zaskoczony, patrzył z tęsknotą i bólem. Na jego
widok poczułam ukłucie w klatce piersiowej. Tomek spojrzeniem wyrażał poczucie
winy.
– O czym on mówi? – spytałam tego
drugiego.
Tomson zaklął cicho pod nosem.
– Był wtedy pod twoim blokiem,
widział, jak cię pocałowałem – odpowiedział skruszony.
– Wiedziałeś o tym od początku i nie
powiedziałeś mi? – krzyknęłam.
– Przepraszam. Próbowałem mu to zaraz
wyjaśnić, ale mało mnie nie rozjechał. Nie chciał słuchać.
Głowa mało mi nie eksplodowała od
nadmiaru ciśnienia. To wszystko przekraczało granicę mojego rozumowania. Nie
wiedziałam, co myśleć i co robić. Przyjechał wtedy do mnie tylko, po co? Powiedzieć,
że wybrał ją? Najchętniej uciekłabym zostawiając ich samych.
– Powinniście porozmawiać –
powiedział Tomek i wcisnął mi do ręki kluczyki od samochodu. Spojrzałam na
niego zaskoczona. – Zawieź go do domu.
– A co potem? – spytałam.
– Ty decydujesz! – odpowiedział
i pogłaskał mnie po policzku. Jeszcze nigdy nie widziałam w jego oczach takiego
żalu.
Ścisnęłam kluczyki w dłoni i
odwróciłam się w kierunku Wojtka. Zamroczony alkoholem wydawał się nie być w
pełni świadomy tego, co się dzieje. Podeszłam do niego i pomogłam wstać. Gdy
tylko stanął na nogach, objął mnie nieporadnie. Poczułam tak uwielbiany i
znajomy zapach, zmieszany z dymem papierosowym i alkoholem. Moje ciało
zdradziecko zadrżało ciesząc się z tej bliskości. Wyczułam jednak jeszcze woń
damskich perfum i to skutecznie ostudziło moje emocje. Oparł się na moim
ramieniu, objęłam go w pasie, aby nie stracił równowagi i zaprowadziłam do
samochodu. Po dwóch minutach jazdy, zasnął ukołysany alkoholem. Pojechałam
okrężną drogą, dając mu czas na wytrzeźwienie. Godzinę później jednak nadal nie
kontaktował. Udało mi się go zaprowadzić do mieszkania i położyć do łóżka. Sama
położyłam się w salonie. Nie mogłam uwierzyć, że znów jestem w jego mieszkaniu.
Wszystko było takie znajome, budziło tyle wspomnień. Czułam się jakbym wyszła
stamtąd zaledwie wczoraj, choć minęło tyle czasu. On nadal wzbudzał we mnie
masę emocji mimo, że ich nie chciałam. Tomek miał być lekarstwem na tę miłość.
Miał mi pomóc odkochać się po to bym mogła być z nim na serio. Kolejne
spotkanie z Wojtkiem uświadomiło mi, że nie zbliżyłam się do tego celu ani
odrobinę. Niestety jego obecność psuła wszystko, co udało mi się wypracować w
relacjach z Tomkiem. Nie wiedziałam czy kiedykolwiek to się zmieni. Być może
faktycznie brakowało mi rozmowy, aby pozamykać wszystkie sprawy z Wojtkiem.
Zamknąć w końcu szczelnie te drzwi i zacząć nowy rozdział, nową miłość.
Musiałam spróbować, choć ryzykowałam tym otwarcie starych ran.
Obudziłam się słysząc swoje imię i
czując głaskanie na policzku. Chwilę trwało nim zaspana zdałam sobie sprawę
gdzie jestem, i co się dzieje. Zasnęłam na kanapie w salonie Wojtka. Widząc go
przed sobą, w skołtunionych włosach, wymiętym podkoszulku i bokserkach,
poderwałam się na równe nogi. W niczym nie przypominał charyzmatycznego
wokalisty ze sceny. Wyglądał na zmęczonego.
– Lepiej się już czujesz? Przyniosę
ci wody – powiedziałam. Złapał mnie jednak za rękę i zatrzymał w pół kroku.
– Usiądź. Nie potrzebuję niczego
prócz ciebie.
Usiadłam więc obok niego, zachowując
odpowiedni dystans. Spojrzałam niepewnie w jego kierunku. Nie wiedziałam od
czego zacząć. Zadałam więc pierwsze pytanie, które przyszło mi na myśl.
– Po co wtedy do mnie przyjechałeś?
Wojtek westchnął ciężko, zamknął oczy
i odchylił głowę na oparcie kanapy.
– Chciałem porozmawiać. Wszystko
wtedy wymknęło mi się spod kontroli. Po tym, jak zobaczyłem was razem w łóżku,
nie mogłem przestać o tym myśleć. Cały czas miałem ten obraz przed oczami.
Jeśli chodzi o zazdrość to w tym temacie nie potrafię myśleć racjonalnie.
Ogarnęła mnie taka wściekłość, że zwyczajnie straciłem rozum. Chciałem się na
tobie odegrać. Spotkałem Meg przypadkowo, ale już celowo rozmawiałem z nią na
twoich oczach. Chciałem żebyś poczuła się tak jak ja. To było podłe i
szczeniackie zagranie. Później wpadłem w jakiś amok, gdy zobaczyłem was wychodzących
razem z tej imprezy. Poczułem się przegrany. Twoje słowa do mnie nie docierały.
Spotkałem się z Meg później jeszcze tylko raz. Nic już wtedy do niej nie czułem,
ale pozwoliłem ci myśleć, że jest inaczej.
– Widziałam zdjęcie z tego spotkania
– przerwałam mu. – Poszłam do Majka, bo ostatnim razem zapewniał, że może mi
powiedzieć coś więcej o twoim rozstaniu z nią. Pokazał mi jak się
obściskiwaliście.
Wojtek się skrzywił.
– Podpuściła mnie. Chciała w ten
sposób napędzić kolejny raz swoją karierę. Odmówiłem jej i wyszedłem zaraz, jak
zrobiła to zdjęcie.
Zamilkliśmy oboje. Siedzieliśmy kilka
minut w ciszy. Trawiłam wszystkie informacje.
– Dlaczego nam nie wyszło? – spytał
Wojtek.
Od naszego rozstania często zadawałam
sobie to pytanie. Do teraz nie potrafiłam sformułować odpowiedzi. Patrząc w
jego oczy, pełne bólu i żalu w końcu zrozumiałam.
– Chyba nigdy tak naprawdę nie
potrafiłam uwierzyć w twoją miłość do mnie. Czułam się tak bardzo niepewna,
wśród wszystkich twoich fanek. Potrzebowałam kogoś kto utrzymywałby mnie w
pionie, bym nie wątpiła. Tomek od samego początku był blisko i wspierał mnie.
Nie zauważałam, a z czasem zwyczajnie nie chciałam zauważać, że dla niego to
coś więcej. Dopiero wtedy gdy mnie pocałował coś poczułam. Tak, nie był mi
obojętny, ale wtedy to nie było nic tak wielkiego, o co mnie podejrzewałeś. Ty
i ja nie potrafiliśmy ze sobą szczerze rozmawiać o problemach, ani sobie ufać.
Byliśmy tacy uparci w tym, żeby nie powiedzieć sobie, ile dla siebie znaczymy.
Oczekiwałam od ciebie zrozumienia po tym, jak zastałeś nas w łóżku, a sama go
nie miałam, gdy zobaczyłam twoje zdjęcie z nią. Obydwoje to zniszczyliśmy.
Poczułam, jak łzy palą mnie pod
powiekami. Dotychczas obwiniałam tylko jego, nie zauważając swoich win. Dopiero
gdy wypowiedziałam te słowa na głos, poczułam się współodpowiedzialna. Wszystko
zepsułam!
– Przepraszam! Nie potrafię wyrazić
słowami, jak bardzo żałuję. Zostawiłem cię w momencie kiedy najbardziej mnie
potrzebowałaś. Jestem takim idiotą. Sam nieświadomie pchałem cię w jego
ramiona, bo nie potrafiłem sobie poradzić z własnymi uczuciami. Tak bardzo bałem
się kolejnego rozczarowania, że gdy tylko coś zaczęło się sypać uniosłem się,
jakbym się tego spodziewał. Nie chciałem nikogo słuchać! Wydawało mi się, że
wszystko wiem najlepiej. Jednak gdy cię zobaczyłem ponownie, coś we mnie pękło.
Zrozumiałem, że zagłuszałem cały czas wyrzuty sumienia, bo bałem się przyznać
sam przed sobą, że nawaliłem. W rzeczywistości moje zachowanie to było żałosne
wołanie o pomoc. Nie mam nawet śmiałości prosić cię byś mi wybaczyła. To uczucie
mnie przerosło, zrozumiałem to jednak zbyt późno.
Pozwoliłam mu się objąć, widziałam w
jego oczach łzy. Moje własne płynęły już nieprzerwanym strumieniem. Tak, miał
rację to uczucie nas przerosło, nie podołaliśmy mu. Okazaliśmy się zbyt słabi.
– Kochasz go? – spytał, gdy już się
uspokoiłam.
– To trudne pytanie – odpowiedziałam
wymijająco.
– Chciałbym żebyś wiedziała, że nie
będę wam wchodził w paradę. Miałem swoją szansę i nie wykorzystałem jej tak,
jak powinienem. Dlatego nie musisz się mną przejmować. Nie mówię, że to będzie proste,
ale to mój problem. Nie będę ci stawał na drodze do szczęścia.
Siedzieliśmy w milczeniu nie wiem,
jak długo. Myślałam o tym, co straciliśmy. Gdybyśmy tylko wtedy porozmawiali
wszystko mogłoby wyglądać inaczej.
– Pójdę już! – powiedziałam w końcu.
Bez protestu odprowadził mnie do
drzwi. Nie chciałam patrzeć mu w oczy, za bardzo bolało. Trzymałam już za klamkę,
kiedy poczułam na ramionach jego ręce. Stanowczym ruchem odwrócił mnie do
siebie. Uniósł mój podbródek, więc chcąc nie chcąc musiałam na niego spojrzeć. W
jego oczach odnalazłam dawny żar tego, co nas łączyło. Poczułam, jak z wrażenia
miękną mi kolana.
– Chrzanię go! Muszę ci to
powiedzieć! Wróć do mnie, pozwól mi naprawić wszystko to,
co spieprzyłem. Ze wszystkich głupich rzeczy jakie w życiu zrobiłem, utrata
ciebie jest najgorsza. Tak, jestem podłym, upartym palantem, ale wybacz mi,
błagam. Kocham cię! – powiedział i pocałował mnie.
Gdy poczułam znajomy smak jego ust,
zakręciło mi się w głowie. Ciało zareagowało instynktownie, niewiele myśląc
oddałam mu pocałunek. Tęsknota za nim, za jego dotykiem wylewała się dosłownie
z każdego kawałka mojego ciała. Nie mogłam jednak dać się ponieść, był jeszcze
przecież Tomek. Kilka godzin temu leżałam z nim w łóżku gotowa mu się oddać! Co
ja robię – pomyślałam. Wyszarpałam się z uścisku Wojtka i bez słowa wybiegłam z
jego mieszkania. To wszystko było ponad moje siły. Trzęsłam się, jak galareta
odpalając samochód.
************************************************
Uffff zdążyłam przed północą...
Kochani przepraszam, że znowu tak późno. Na swoje usprawiedliwienie mogę jedynie napisać, że wróciłam dopiero co z koncertu Afrusiów z Cieszyna :-D a że koncert zaczął się dużo później niż miał się zacząć to.....
A wracając do opowiadania.... Więc Wojtek! Większość z was miała rację, tutaj bez większych niespodzianek :-) ale chyba najbliżej prawdy była K i to dla Ciebie dzisiejsza dedykacja, i jeszcze dla Pauliny, bo mnie ładnie prosiła...
W ogóle ilość komentarzy pod ostatnim rozdziałem mnie mile zaskoczyła choć prawie połowę napisał Tomek :-D Pozdrowienia dla Ciebie...
No i reasumując dzisiejsze pytanie brzmi: Co zrobi Julka????? Kogo wybierze???
Trzymajcie się cieplutko...
Super czekam na więcej 😍
OdpowiedzUsuńAngela no normalnie kocham Cię za ten rozdział! <3 Wojtek wyznał jej miłość, nie wierzę. Czytając to miałam łzy w oczach, jak Wojtek powiedział do Tomka- dlaczego wbiles mi nóż w plecy? Przyjacielu...
OdpowiedzUsuńkurde płakałam przy tym. Super rozdział! :D mam nadzieję, że wybierze Wojtka, to jest jej pierwsza prawdziwa miłość. Tomek powinien jakoś fajną damę poznać i w niej zakochać się na śmierć i życie :D bo przecież on też zasługuje na odwzajemniona miłość, jak każdy.
Poza rozdzialem, to jak było na koncercie? :D
Na koncercie, jak zwykle doskonale😁
UsuńPewnie dali czadu,ja się wybieram 9 lipca,już odliczam dni ��:D
UsuńMoze pojedzie do przyjaciółki, albo do bomu Afro. Będzie płakać i myśleć co teraz ma zrobić kogo wybrać. Rozdział genialny ����
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc zdziwiłabym się, gdyby jednak wybrała Tomka - ona jest po prostu na Wojtka skazana :D Aczkolwiek z Tomsonem też byliby uroczą parą :)
OdpowiedzUsuń~Pendzel
3:37 a ja dopiero skończyłem czytać..dziękuję za pozdrowienia Aniolku; i w cale nie polowa komentarzy :p Również pozdrawiam wszystkich z Cieszyna zabawa była przednia ...zmęczony pokulałem się do końca tego rozdziału...jesteś wybitną pisarką i czekam az wydasz książkę ..odrazu ja kupie 😏
OdpowiedzUsuńA co do treści tak jak podejrzewałem tylko szkoda ze teraz sytuacja przypomina tą rodem z sagi pamiętnika wampirów 😝 one women, one big love, two men's...pozdrawiam jak zwykle serdecznie i gorąco hoc zmęczony i nie wyspany ja Tomasz .......
Nie!! Nie!! Nie!!
OdpowiedzUsuńO tak!! Tak!! Tak!! :D
UsuńNie tak sobie to wyobrażałam...
OdpowiedzUsuńNiech Julia będzie z Tomkiem
OdpowiedzUsuńJulia musi być z Tomsonem tak do siebie pasują
OdpowiedzUsuńEhh a już myślałam że Wozzo da spokój...zdecydowanie bardziej pasuje mi Julka do Tomcia <3
OdpowiedzUsuńCiężko dac spokój, jak się kogoś bardzo kocha. Każdy, nawet taki palant jak Wojtek ma uczucia :D A skrywanie uczuć jest najgorszą rzeczą na świecie
UsuńJulia i Wojtek nie stworzą związku są jak dwa różne światy a Tomek pasuję idealnie :)
OdpowiedzUsuńA mi sie bardziej podoba połączenie Julia&Wojtek :) jest między nimi takie uczucie, namiętność <3 no muszą być razem!!
OdpowiedzUsuńJa już nie wiem co myśleć... Z jednej strony od początku myślałam że Julka będzie z Wojtkiem. Tak do siebie pasują i coś cały czas czują do siebie. Popłakałam się przy rozmowie chłopaków a potem przy rozmowie Julki i Wojtka. Z drugiej strony Tomek umie ją zrozumieć i ją kocha. Tyle czasu był przy niej i ją wspierał. Teraz jeśli wybierze Wojtka to będzie mi szkoda Tomka i na odwrót... Czekam na więcej bo chce sie wreszcie dowiedzieć kogo wybierze Julia
OdpowiedzUsuńU mnie tak samo. Kibicuje dla Julki i Wojtka, ale Tomka mi szkoda. Kogokolwiek by nie wybrała, któraś ze stron będzie cierpieć i to jest najgorsze. Tomek jakby w tym samym czasie kogoś poznał, to cierpienie byłoby na pewno mniejsze, ale to już zależy od Angeli jak dalej się to potoczy :D
UsuńJulka i Wojtek, między nimi jest taki żar, taka namiętność, miłość i chemia, że głowa mała <3 dokładnie tak wyobrazalam sobie kolejny rozdział, chyba czytasz mi w myślach. Idealny prezent na urodziny,dzięki! :D
OdpowiedzUsuńA co do Tomka- kurcze jak Julka wybierze Wojtka, to mi Tomka będzie strasznie szkoda. No chyba,że wybierze Tomka- wtedy to Wojtek, który niby są im spokój, będzie cierpieć. Bardzo zaskoczył mnie ten zwrot akcji, że Wojtek mówi, że nie będzie im przeszkadzał, po czym mówi juli,że ja kocha i blaga o wybaczenie. Wójtem blaga, w ogóle nie podobne do niego :D jak narazie to tylko syczeli jadem do siebie z Julką, chociażby wtedy w klubie kiedy Julka przyjechała do Polski. A tu nagle pokazuje swoje uczucia,no pieknie ^^
Mam tylko nadzieję, że Julka się zdecyduje,a nie znowu ucieknie zagranicę, bo tam ma pracę i wracać ma do czego...
Wybierze Wojtka :-) choć dla mnie Tomek jest lepszy :-D
OdpowiedzUsuńDobrze wiesz jakie jest moje zdanie! #TeamTomsona :D nie wiem dlaczego ale mam wrażenie, że Wojtek za bardzo ją zranił. Zadał jej tyle ciosów prosto w serce a wtedy był przy niej Tomek, pomagał jej się otrząsnąć. Jak bardzo musiał się czuć podle wiedząc, że jego rozmowa z Julią naprawia jej stosunki z Wojtkiem...
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle mnie powalił. Mam nadzieję, że mimo wszystko Julka wybierze Tomka. Teraz znowu trzeba czekać na piątek... Ale warto! <3 Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPS. Ja jadę na koncert Afrusiów 3 lipca do Otmuchowa, już nie mogę się doczekać! :D
Jak dla mnie powinna wybrać Wojtka, bo wydaje mi się że tak naprawdę nie czuje nic poważniejszego do Tomka, traktowała to jako 'odskocznie' żeby zapomnieć o Wojtku :")
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za dedykację, jest mi strasznie miło :) Ale namieszałaś ! To lubię :) Piękne zwroty akcji. Nadal jestem za Tomsonem #TeamTomson. Myślę, że Julka wychodząc od Wojtka pobiegnie do Tomka, przegadają wszystko. Tomson będzie zawiedziony, a co zrobi Julka? Ty nam to przepięknie opisz :) Czekam na kolejny rozdział <3
OdpowiedzUsuńTakże byłam na koncercie w Cieszynie :) Chłopaki jak zawsze rozwalili system <3 Koncert mega. Kazali długo na siebie czekać (a raczej organizatorzy, którzy migali się od podania godziny ich występu) Pozdrowionka :)
Korki były..ale ważne ze się podobało wszystkimi
OdpowiedzUsuńNie, nie, nie i jeszcze raz nie... Przecież to jasne, że wybierze Wojtka. Miłość to jest jednak głupia, ślepa i naiwna.
OdpowiedzUsuń... rozwalasz mi system kochana...
OdpowiedzUsuń