piątek, 24 czerwca 2016

#EPILOG

Rok później

Wozzo

– Tatuś wrócił – krzyknąłem radośnie od progu. Nie za głośno tak, żeby ewentualnie nie obudzić Mai. Nie mogłem się już doczekać moich kobiet. Tej dorosłej i tej zupełnie malutkiej. Wracałem właśnie z koncertu. Ciężko było mi się z nimi rozstawać, ale wiedziałem, że jest jeszcze za wcześnie na ciąganie ich po hotelach. Tęskniłem bardzo. Trzy dni rozłąki, a ja czułem się jakby minął miesiąc.

– Julia? – zawołałem.

Musiała usłyszeć, jak wszedłem wiedziała, że mam przyjechać. Odpowiedziała mi jednak cisza. Niczym niezaniepokojony ruszyłem do pokoju dziecinnego. Pewnie usypia małą – pomyślałem. Cicho uchyliłem drzwi i zajrzałem do środka. W łóżeczku smacznie spała moja córka. Podszedłem do niej i pogłaskałem delikatnie jej główkę. Była doskonała w każdym calu. Stałem chwilę i po prostu na nią patrzyłem, na maleńką cząstkę mnie i mojej ukochanej. Obie zawładnęły moim sercem od pierwszego spojrzenia. Wyszedłem w końcu zostawiając ją pogrążoną w głębokim śnie. Zaglądnąłem do sypialni, tam również nie było mojej żony. Co jest u licha? Zacząłem panikować, kiedy nie znalazłem jej również w łazience. Gdzie ona jest? Złapałem za telefon i zadzwoniłem. Ku mojemu zdziwieniu i przerażeniu dzwonek jej komórki odezwał się gdzieś w głębi mieszkania. Coraz bardziej zaniepokojony odnalazłem go na kuchennym blacie. Pod nim leżała karta. Od razu rozpoznałem jej pismo. Było jednak jakieś niedbałe, jakby pisała trzęsącą się ręką.

Odchodzę, nie szukaj mnie…


Przeczytałem to jedno zdanie chyba z milion razy. Co to kurwa miało znaczyć? Chyba nie chciała mi powiedzieć, że…

****************************************************
Koniec. To wszystko co przygotowałam w tej historii. Miałam w głowie kilka scenariuszy, jak to zakończyć, a i tak gdy w końcu usiadłam i zaczęłam pisać wyszło to…. Przepraszam, ale musiałam… Znacie mnie już na tyle, że wiecie iż lubię tego typu zakończenia J Być może chcielibyście mnie zapytać: dlaczego kończę? Ta historia zaczęła kiełkować w mojej głowie już prawie dwa lata temu. Poświęciłam jej mnóstwo czasu i serca, ale jestem nią już zmęczona. Potrzebuję od tego odpocząć, poukładać sobie w głowie pewne rzeczy, spojrzeć na wszystko na świeżo, a przede wszystkim chciałabym się skupić na czymś nowym J I drugie pytanie: czy napiszę ciąg dalszy? Nie ukrywam, że bardzo zżyłam się z tą historią i w głowie mimowolnie pojawiają mi się dalsze sceny, ale czy kiedykolwiek je spiszę…. Nie wiem…. To zależy…(…)

Teraz czas na podziękowania. Kiedy zaczynałam pisać, robiłam to tylko i wyłącznie dla siebie, aby dać upust wyobraźni, która mimowolnie i podświadomie produkuje w mojej głowie różne scenariusze. Gdy zdecydowałam się podzielić  swoją twórczością ze światem, byłam bardzo zdenerwowana i bałam się, że nikt nie zechce tego przeczytać. Ku mojej radości znalazłam jednak odbiorców J I bardzo Wam wszystkim dziękuję! Za wasze komentarze, opinie, polubienia na FB. Daliście mi ogromnego kopa, aby dokończyć tę historię. Dziękuję każdemu, który czytał a szczególnie tym którzy komentowali i motywowali mnie do dalszego pisania. Niektórych miałam przyjemność trochę lepiej poznać (Olcia, Zuzia, Wiktoria – dzięki dziewczyny!!) a innych nawet poznać osobiście – Gumisiu :-*
Nie sposób wymienić Was wszystkich…. DZIĘKUJĘ <3 Byłoby mi niezmiernie miło, gdyby z racji ostatniego rozdziału, KAŻDY  kto czytał zostawił po sobie choć po jednym zdaniu….

Życzę wszystkim udanego lata…

Będzie mi brakować tych piątków…. 
ale nic nie trwa wiecznie (no chyba, że Moda na Sukces :-D)

30 komentarzy:

  1. Nie! Nie! Nie! To się nie może tak szybko skończyć :'( Smutno mi że już skończyłaś i to jeszcze w taki sposób. Teraz wiecznie będzie mi chodziły pytania "co sie stało?" "o co chodzi?" "gdzie odeszła?"
    Proszę wróć do nas jak najszybciej bo tu umre z niewiedzy. (Ps. Albo nawet napisz na fb :D ;) )
    Pozdrawiam i udanych wakacji :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie tylko nie to :( nie kończ pisania... Co ja będe robiła w każdy piątkowy wieczór? A rozdział choć jest krótki to bardzo mnie zaskoczył. Mam nadzieję że przez wakacje odpoczniesz i do nas wrócisz... Nie chcę żebyś kończyła pisania... Życze udanych wakacji i żebyś przemyślała dalszy ciąg pisania. Pozdrawiam ❤

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda...jestem rozczarowana zakończeniem...

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mogę w to uwierzyć :( Dlaczego teraz?! Dziękuję za wszystkie rozdziały i poświęcony czas na tego bloga. Mam nadzieję że będziesz pisać dalej :D Udanych wakacji! :D
    Pozdrawiam :*<3

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem załamana... Rozumiem każda historia ma swój koniec... ALE ŻEBY W TAKI SPOSÓB?! Rozumiem lubisz mieszać i mącić w opowiadaniach ale to krótkie zakończenie nie da mi spokoju jeszcze przez długi czas. Będziesz mnie miała na sumieniu... Bardzo się cieszyłam cieszę i będę cieszyć że taki blog powstał. Poświęcałaś nam - czytelnikom dużo czasu za co jestem wdzięczna. Dziękuję że zajmowałaś mnie w każdy piątkowy wieczór i na każdy czekałam z utęsknieniem. Dziękuje za to że czasem zasypiałam przy telefonie czekając na rozdział a potem budząc się o 2 w nocy cieszyłam się jak dziecko czytając to. Raz nawet dostałam dedykację rozdziału za co też ślicznie dziękuję. Nie powiem że przez twoje pisanie sama poważnie zaczęłam się zastanawiać nad założeniem bloga z fanfiction z Afromental.

    Tak czy inaczej dzięki <3 Mam nadzieję że dwa miesiące wakacji pozwolą Ci odpocząć i zastanowić się poważnie coś ty najlepszego narobiła :P Może kiedyś wrócisz z ciągiem dalszym. Czekam na to. Pamiętaj o tym! I nie zostawiaj nas Angela! :') Pozdrawiam z całego afro-serducha i życzę udanych wakacji! Bigg-Up !!
    No i widzisz rozkleiłam się... Co ty robisz z ludźmi :)
    ~Paulina

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana wiem że słyszałaś to co tydzień ale podobno jak coś się powtarza cały czas to w końcu się w to wierzy <3 JESTEŚ GENIALNA!!!!!!!!!! <3 Na każdy rozdział czekałam z zapartym tchem! Jak się potoczą losy Julki? Co znowu wymyśli Wozz? No i oczywiście CO Z MOIM KOCHANYM TOMECZKIEM????? <3 Ty wiesz jak uzależnić człowieka od Twoich opowiadań! Jesteś jedyna w swoim rodzaju <3 Dzięki Tobie przestałam pisać do szuflady i powoli wszystko rozkręcam <3 dziękuję Ci za wszelkie korekty motywację i wsparcie <3 Dziękuję za te dedykowane rozdziały i długie dyskusje na temat naszych opowiadań <3 :D Nawet nie wiesz jak wspaniale jest poznawać ludzi z podobnymi pasjami <3 DZIĘKUJĘ CI ZA WSZYSTKO <3 Będzie mi strasznie brakować rozdziałów ale będę Cię nudzić o następne części <3 Mam nadzieję że teraz będę miała więcej czasu i spełnię obietnicę.... (Ty już wiesz jaką :D ) Co więcej mogę powiedzieć? "Bo ja jestem limitowaną edycją" :D AFROMENTAL ZAPAMIĘTAJ!!!!! <3 Dużo weny pokoju i miłości <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie!!!!!!!!!!!!! I to jeszcze w ten sposób nas zostawiasz... Co dalej? Będą już nas trzymać tylko domysły... Ale mimo wszystko dziękuję ci za te emocje które miałam czytając twoje teksty... Za to że miałam te piątki, jedyny dzień w tygodniu na który czekałam z wytęsknieniem... Dziękuję że w tym moim szarym życiu miałam tyle emocji... Kocham czytać, kocham żyć życiem postaci z czytanych książek... A z twoimi bohaterami chce się żyć :-) szkoda ze to jest koniec ale ja i tak będę czekać na coś nowego od ciebie I mam nadzieję że dasz mi znać o tym... No i czekam na to żebyś zdecydowała się to wydać... Przyjemnością będzie czytać ciebie i czuć zapach książki :-* Kocham twoja twórczość!

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozczarowałas mnie Angela. Negatywnie. Myślałam, że masz jeszcze głowę pełna pomysłów. Myślałam, że doczekam się opisanego ślubu Julki i Wojtka, wiadomosci o ciąży, narodzin córeczki. Miało dziać się niespodziewane! Myślałam, że to "niespodziewane" to będzie interesująca dalsza część historii! Że jeszcze wiele się wydarzy w ich życiu. Nie dość,że ni z tad, ni zowąd nagle zakonczylas opowiadanie, to jeszcze takim bezsensownym, nie pasujący do reszty zakończeniem. Kocha go, urodziła mu córkę- odeszła. I co? To wszystko? Gdzie odeszła? Po co? Czy wróci? Nie pokazałas nawet cząstki tego ich wspólnego życia po zareczynach, tego prawdziwego, LEPSZEGO życia. Uciecie całej historii to nic fajnego, żeby chociaż było to dobre zakończenie. A ona odeszła. Zniszczylas mi wieczór Angela, naprawdę wierzyłam w Ciebie, że jeszcze wiele pięknych i dramatycznych chwil z ich życia nam opiszesz. Jeszcze tyle można by pisać o nich!
    Sorry Angela, wiem,że zdanie anonima może być trochę mało ważne, ale mi się nie podoba. Ani to,że zakonczylas w tak naprawdę najlepszym momencie, ani to zakonczenie, bo nagle rodzina jej się znudziła? Nie wiem, mogłabyś chociaż to wyjaśnić.
    łzy mam w oczach, dzięki ci za poprzednie piękne rozdziały, za ukazanie historii pięknej miłości Julki i Wojtka, ale ten rozdział złamał mi serce. Masakra jakaś, przepraszam.
    Ania.

    OdpowiedzUsuń
  9. Płacze przez ciebie, coś ty narobila dziewczyno. Napisz epilog numer dwa, z zakończeniem szczęśliwym, wiem,że to oklepane. Ale nie mogę znieść zakończenia tak strasznego i negatywnego! Weź coś jeszcze dodaj, błagam, bo się nie pozbieram i wpadnę w depresję.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ludzie ja wiem to ciężkie. Każdy ma problem co dalej? Dręczy to każdego. Ale zamiast pisać długi komentarz tylko na temat że jestem zła,epilog słaby, rozczarowałaś mnie to moglibyście naszej wspaniałej Angeli podziękować że poświęciła tak dużo czasu serca. To jej pasja - pisanie. Ale jasne lepiej się użalać...

    Sama nie wiem jak Ci za to podziękować więc wybacz że piszę po raz kolejny to samo (lubię się powtarzać) ujmę tak:
    Dziękuję!! Jesteś wspaniała i chciałabym móc Cię kiedyś poznać :)
    ~Paulina

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham Cię za te zakończenia i nienawidzę. To wyraża dużo! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję za tego bloga i opowiadanie. Jestem w szoku, więcej chyba nie umiem napisać... Masz talent i życzyłabym sobie (jak pewnie i każdy czytelnik) żebyś wróciła. ❤ A.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kurde wróć....to nie może sie skończyć i co ja będę czytał w trakcie trasy podczas jazdy ....ok fajnie spełniłaś teraz sen Wojtasa, ale nie pisz dale musisz ....rozkazuje ci ....szkoda aniele będę musial co innego czytać "małpa w kąpieli " po raz setny czytana nawet dobra hehe ...zawiedziony jestem mogłaś dłuższe to pożegnanie napisać ...UWAGA PETYCJA
    KTO JEST ZA ABY TA HISTORIA BULA KONTYNUOWANA PISZE TAK W KOMENTARZACH....pozdrawiam jak zwykle gorąco Tomek

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda...fajnie się czytało, a Ty piszesz świetnie :) żałuję, że to już koniec, ale cóż, Twoja decyzja ;) dziękuję Ci za to opowiadanie, było niesamowite :)
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie zostawiaj nas! Bardzo lubię czytać twój blog , aby zostawiła go!

    OdpowiedzUsuń
  16. Angela ! Czy dzisiejszy dzień pomylił Ci się z 1 kwietnia ? Rozumiem, że jest to koniec części 1, a po wakacjach zaczynamy drugi 'tom' powieści ? Poopowiadaj nam jeszcze trochę :-) czyn ten fanficion dalej i kój nam serca :-) mimo niedosytu dziękuję Ci bardzo za tak piękną historię, która z kazdym rozdziałem przezywalam bardziej :-) pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Żuczku?
    Co to ma znaczyć? Mam blisko do Ciebie i nie zawaham się zawitać w kwestii wyjaśnienia ostatnich linijek tego epilogu...
    W nawiasie: Dziękuję Ci, że zaczęłaś wrzucać swoje rozdziały do internetu, w tamtym czasie bardzo tego potrzebowałam, a ostatnio zaniedbywalam i nie dawałam Ci motywacji, przepraszam :(
    Chce mi się płakać, nie mogę zrozumieć dlaczego to się tak szybko skończyło... i dlaczego tak? Wierzę w to, że za tydzień wrzucisz wyjaśnienie co do tego, bo nie tylko ja jestem ciekawa...

    OdpowiedzUsuń
  18. Jestem w ogromnym szoku zarówno epilog jak i informacja że nas opuszczasz było dla mnie wielkim szokiem i niedowierzaniem. Dziękuję Ci za tą historię za to że co piątek czekałam z niecierpliwością na kolejne wątki moich ulubionych bohaterów. Życzę Ci miłych wakacji i mam nadzieję (pewnie tak jak każdy czytelnik) że po wakacjach jednak do nas wrócisz pozdrawiam gorąco
    Sara

    OdpowiedzUsuń
  19. Dziękuję ci za wspaniałe rozdziały! Za to, że w każdy piątek czekałam z niecierpliwością, kiedy pojawi się nowy rozdział.
    Ale tak to się skończyć nie może!
    Popieram Tomka, by opowiadanie trwało dalej. Jak ktoś tu napisał- koniec części 1 i po wakacjach tom drugi :) Z początku czytając ten epilog usmiechnelam sie sama do siebie- byłam wzruszona,że wozz i Julka mają córeczkę! Liczyłam ną jakoś piękna, rodzinna scenkę, która idealnie by zakonczyla całe opowiadanie i historie tej wielkiej, trudnej miłości. Przeczytałam końcówkę i uśmiech momentalnie zszedł mi z ust, a pojawiły łzy w oczach.
    to się tak skończyć nie może Angela! Za dużo niewyjaśnionych spraw! Tylu rzeczy nam jeszcze nie przedstawilas :(
    Może i jestem niepoprawna optymistką, ale po wakacjach czekam na część 2 :)
    Żeby się zbytnio nie przejmowac, tłumacze sobie,że to tylko opowiadanie,a nie prawdziwe życie :D (widzisz do czego doprowadzilas. Aż zglupialam).
    Co nie zmienia faktu, że życzę ci cudownych wakacji i jeszcze raz dziękuję! :* odpocznij na wakacjach, zrelaksuj się, poukladaj sobie te sprawy w główce i we wrześniu rób wielki powrót ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie wierze!! Jak możesz to już kończyć!! I to w taki sposób?!

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja, mimo że na koncu już nie komentowałam, czytałam każdy rozdział.
    Ale nie mogę uwierzyć, że tak to zakończyłaś!
    Niemożliwe, żeby Julka tak zostawiła Wozza i ich malutką córeczkę.
    Już prędzej bym się spodziewała, że ktoś ją porwał!
    Takie zakończenie mi nie pasuje i wole wyobrażać sobie inny the end.
    Nie sądziłam, że epilog bd taki krótki i dramatyczny...
    Ale udało Ci się - zaskoczyłaś mnie!

    Powiem tak - przyczyniłaś się do mojego początku z Afromental - tak, zaczęłam ich słuchać! Dziękuję Ci za to i tę historię oraz proszę byś nie przestawała pisać. I nie chodzi mi o to opowiadanie, ale ogólnie - Twoja twórczość nie może się zmarnować!
    Bardzo dziękuję Ci za te chwile spędzone na Twoim blogu! Jeśli jeszcze coś napiszesz - a na pewno poinformujesz o tym w mojej grupie na fb, jak zawsze ;-D - to spodziewaj się mnie na 100%
    Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę udanych, pełnych emocji wakacji!
    Kisses
    xxx

    OdpowiedzUsuń
  22. 😭😭😭 Pomimo że nie komentowałam tutaj na blogu każdego rozdziału to i tak wszystko wiesz dzięki tt 😉 Wiesz co się ze mną działo, jakie emocje mną targały itd. Wiesz w jakich momentach płakałam i czy z radości czy z smutku.Każdy rozdział miał to coś, co przyciągnęło tu tyle ludzi (Afrofanów i nie tylko)... Jeden kończył się szczęśliwie, drugi wręcz przeciwnie... Po prostu chciało się czytać to opowiadanie... Żebym miała taki zapał do czytania lektur szkolnych jak do tego opowiadania 😂 Za to co chciałabym Ci podziękować jest tysiące rzeczy... Po pierwsze za to że każdy piątkowy wieczór sprawiałaś lepszy, poprawiałaś mi humor, zaskakiwałaś (tak jak i tym rozdziałem), zmieniałaś bieg akcji co stawało się coraz bardziej szalone. Po drugie dziękuję Ci za to że opublikowałaś to opowiadanie. Po trzecie dziękuję Ci za to że masz taki talent do pisania, ten dobór słownictwa, wykorzystanie go w tedy kiedy trzeba itd. Za to że jesteś cudowną osóbką. Tych powodów jest tysiące... Nie będę wszystkich wymieniać... Ale teraz czas na gratulacje 😊 Gratki za to że odważyłaś się opublikować tą historię, za to że przyciągnęłaś do siebie tylu ludzi, za to że wciągnęłaś moją mamę w tą historię, za to że po prostu jesteś 😚 I na przyszłość. Nie martw się czy kolejny rozdział będzie się Twoim czytelnikom podobał bo każdy jest idealny, oryginalny i perfekcyjny. A ty dobrze o tym wiesz 😃 Całuski i do zobaczenia kiedyś 😚

    OdpowiedzUsuń
  23. Mimo tego, że nie spodziewałam się takiego zakończenia (choć ,,spodziewajcie się niespodziewanego" napisane przez Ciebie mogłoby na to wskazywać) to szanuję Twoją decyzję o takim zakończeniu opowiadania. Ktoś kto na prawdę pisze o tym, co mu w duszy gra tzn. jest wierny sam ze sobą nie zmieni całkowicie swojej historii, dlatego, że widownia tak sobie zażyczy.Każdy z nas pewnie inaczej widział koniec tego opowiadania, jednak pamiętajmy, że w tych najciekawszych i najpoczytniejszych powieściach najpiękniejsze jest to, że nie toczą się w sposób przewidywalny. Poza tym każdy z nas może sobie i tak ułożyć w głowie takie zakończenie, jakie się mu podoba. ;)
    Pozdrawiam serdecznie
    ~Pendzel

    OdpowiedzUsuń
  24. Napisałam tak długi i wyczerpujący komentarz i się usunął , ale spoczywa na mnie obowiązek napisania go drugi raz . A więc doprowadziłas mnie do łez nie raz pisząc świetne rozdziały . Naprawdę z całego serca dziękuję ci za ten poświęcony czas , podziwiam Cię za tak bujną wyobraźnię , ale nie dopuszcze do tego aby to się tak zakończyło . Widzę w ciebie ze podolasz temu i nie zakończysz tego w taki sposób . Pozdrawiam z całego serca i gratuluję ci jeszcze raz
    ~Ania

    OdpowiedzUsuń
  25. Ty sobie chyba żartujesz. Przecież ona nie mogła ich zostawić... Jak to? ;-; nie po tym wszystkim, co przeszli!
    Czekałam na nowe rozdziały, utęsknieniem, nie wiem co ja teraz będę czytać :( może coś o Afro polecisz?
    Dziękuję Ci za te wszystkie tygodnie i mam nadzieję, że do napisania!

    OdpowiedzUsuń
  26. Dziękuję za wspaniałą historię za to co naisałaś czytało się to z wielką przyjemnością (girl dreams)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nieeeeee n jak cie kobieto znajde i chyba z a to zamorduje.. mialbyc happy enddddd!!! xdd

    OdpowiedzUsuń